Witam.
Nazywam się Katarzyna Polaszczyk i pełnię funkcję psychologa szkolnego w Kłodzkiej Szkole Przedsiębiorczości.
Na terenie szkoły jestem codziennie (gabinet 415) od godziny 8.00 do godziny 13.00. Chciałabym krótko przedstawić wam na czym polega moja praca.
Każda rozmowa objęta jest tajemnicą, ponieważ obowiązuje mnie etyka zawodu. Nie obawiaj się więc, że ważne dla ciebie sprawy dotrą do osób trzecich. Podjęcie decyzji o rozmowie ze mną mogą utrudniać funkcjonujące w naszym społeczeństwie przekonania dotyczące pracy psychologa. Między innymi mylne założenie, że korzystanie z pomocy specjalisty jest powodem do wstydu, jak również to, że psycholog zajmuje się głównie chorobami psychicznymi (tym zajmuje się lekarz psychiatra). Innym mitem jest przekonanie, że psycholog jest jasnowidzem i potrafi czytać w myślach. W rzeczywistości podczas zwykłej rozmowy nikt nie jest w stanie odczytać twoich myśli, ani odkryć skrywanych przez ciebie sekretów, dopóki sam/sama o nich nie powiesz. Innym stereotypem dotyczącym tego zawodu jest przekonanie, że ta praca polega przede wszystkim na doradzaniu. Podczas spotkań ze mną nie dostaniesz gotowych rozwiązań, jestem osobą, która będzie ci towarzyszyć w ich poszukiwaniu, a jeśli znajdziemy ich kilka to i tak ty zdecydujesz z którego skorzystasz. I nie oczekuj tego, że będę potrafiła przewidzieć dokładną przyszłość – to kolejny mit. Niektórzy zakładają, że powinnam wiedzieć dlaczego ktoś zachował się w określony sposób. Jednak w praktyce wygląda to tak, że mogę jedynie na podstawie zdobytej wiedzy postawić kilka hipotez, czyli przypuszczeń dotyczących czyjegoś postępowania. Jeśli obawiasz się, że zawsze podczas rozmowy analizuję drugą osobę pod kątem psychologicznym, to zapewniam cię, że jest to niemożliwe, ponieważ ku temu służą przede wszystkim testy psychologiczne. Istnieje również przekonanie, że osoba pracująca w tym zawodzie nie ma własnych problemów i powinna sobie ze wszystkim świetnie radzić. Błąd – psycholog tak samo jak każdy inny człowiek ma prawo mieć problemy i trudne chwile w życiu. Jeszcze jedna ważna kwestia – psycholog to nie psychoterapeuta – nie zajmuję się długoletnią, głęboką terapią. Aby móc wykonywać taką pracę musiałabym przejść odpowiednie szkolenie, które trwa z reguły kilka lat. Zazwyczaj najsilniejszy opór występuje przed pierwszym spotkaniem, jednak mam nadzieję, że powyższe informacje rozwieją twoje wątpliwości. Rozmowa ze mną nie jest zobowiązaniem do systematycznych spotkań – to ty zdecydujesz, kiedy je zakończysz.
Zapraszam na spotkanie ze mną, jeśli uznasz, że chcesz dokonać zmian w swoim codziennym funkcjonowaniu. Może to dotyczyć budowania satysfakcjonujących relacji z innymi osobami, radzenia sobie z trudnymi emocjami, konfliktami oraz wszystkimi doświadczeniami, które mogą budzić w tobie niepokój i obawy. Przyjdź, jeśli poszukujesz odpowiedzi na nurtujące cię pytania i chcesz rozwijać własną osobowość; odkrywać i doskonalić potencjał, kreatywność, czy też twórcze myślenie. Jestem tutaj po to, aby ci ułatwić lepsze postrzeganie i rozumienie siebie oraz innych. Zapraszam na rozmowę również wtedy, kiedy z jakiegoś powodu martwisz się o osobę z bliskiego otoczenia i szukasz dla niej pomocy.
Raz w miesiącu zamierzam umieszczać materiały o tematyce psychologicznej na stronie internetowej szkoły. Pierwszy temat dotyczy kształtowania się własnej filozofii życiowej. Zainteresowanych zapraszam do czytania.
mgr psychologii Katarzyna Polaszczyk
Temat
pierwszy
WŁASNA FILOZOFIA ŻYCIOWA
Okres młodzieńczy jest czasem, kiedy
człowiek intensywniej skupia się na wewnętrznych stanach emocjonalnych,
związanych z odbiorem świata zewnętrznego. Emocje powstają w wyniku
postrzegania własnych doświadczeń poprzez pryzmat systemu przekonań oraz hierarchii wartości. Najważniejsze zadania rozwojowe dla tego
„trudnego” okresu to między innymi„oddzielenie” się od rodziców - tzw. odpępowienie,
które najczęściej wyrażane jest poprzez bunt wobec autorytetów. Inna ważna
kwestia to próba stworzenia własnej filozofii życiowej, jak również próby
tworzenia związków opartych na miłości.
Zadania rozwojowe, które wymieniłam
w znaczący sposób wzajemnie się uzupełniają – to w jaki sposób człowiek
tłumaczy sobie otaczającą rzeczywistość w znacznej mierze wpływa na relacje
między nim, a innymi osobami. Odpępowienie, czyli wyodrębnienie siebie, swojej
indywidualności i niepowtarzalności poprzez realizację własnych potrzeb
psychicznych, jest to umiejętność oddzielenia tego, co jest „moje” od tego co
stanowi „cudze” potrzeby, poglądy i wybory. Osiągnięcie tego wglądu ma
znaczenie w procesie budowania dojrzałego związku opartego na miłości.
Fundamentem rozwoju jest system przekonań i wartości, który zaczyna być coraz
bardziej wyraźny w okresie, w którym obecnie się znajdujesz. Przejawia się w
codziennych gestach, słowach oraz postawie w stosunku do innych i siebie.
Warto czasami zatrzymać się na
chwilę i pomyśleć... Głównie po to, aby ułatwić sobie lepsze rozumienie motywów
swojego postępowania czy też uzyskać większą wiedzę na temat wywierania wpływu
na osoby z bliskiego otoczenia. Krótko mówiąc Ty sam jesteś w stanie stworzyć
sobie jak najlepsze warunki do bardziej świadomego czerpania radości z życia.
Od czego zacząć?
1.Emocje, których
doświadczasz na co dzień pełnią określoną funkcję – pokazują w jakim stopniu
zaspokajane są twoje potrzeby (przynależności, szacunku i uznania,
samorealizacji, afiliacji, bezpieczeństwa itd.) W tym znaczeniu nawet
najbardziej przykra emocja pełni pozytywną rolę i jest sygnałem dla ciebie.
2.Każdy człowiek posiada
zasoby psychologiczne, warto je sobie uświadomić. To między innymi: wsparcie społeczne, swobodne wyrażanie
emocji, wewnętrzne poczucie kontroli, poczucie samoskuteczności, adekwatna samoocena,
samoakceptacja bez poczucia winy wstydu czy lęku, pozytywny styl wyjaśniania
zdarzeń, nadzieja, poczucie humoru, wyrozumiałość dla siebie, pasja i
umiejętność pełnego zaangażowania się w jakieś działanie, autorefleksja,
samoświadomość, wola życia, temperament, traktowanie trudnych sytuacji jako
wyzwań, a nie porażek, poczucie zrozumiałości, sensowności i zaradności.
To czy dostrzeżesz własne zasoby,
zależy od ciebie. Zawsze możesz podjąć wysiłek, aby je w sobie wypracować.
3.Warto
odpowiedzieć sobie na następujące pytania:
- Jakimi
wartościami kieruję się w życiu? Skąd je przejąłem? Czy chcę oprzeć na nich
moją przyszłość? Skąd mogę czerpać nowe wartości?
- Co znaczy
religia w moim życiu?
- Na czy oparte
są moje decyzje w sferze etycznej i moralnej?
- Co w sobie
cenię? Co mi to ułatwia?
- Co decyduje o
możliwościach dokonywania zmian we własnym życiu?
- W jaki sposób
tłumaczę sobie niesprawiedliwość i nieludzkie zachowanie?
- Jaką
przyszłość wybieram dla siebie? Co mogę uczynić, żeby zrealizować moje plany ?
4. Ustal
sobie cele, biorąc pod uwagę następujące kryteria:
- sytuacje
trudne i łatwe, ważni ludzie, postawy i przekonania dotyczące wyrażania siebie,
przeszkody – czego się obawiam? Co może stać się najgorszego, kiedy... ?
- Cechy, które
chciałbyś mieć. Myśl o sobie często w tych kategoriach. Pamiętaj przy tym o
takich zaletach jak odwaga, wiara w siebie, wytrwałość, uczciwość.
- Wyznaczaj małe
cele, dziel na etapy swoje postanowienia.
- Potraktuj
wszelkiego rodzaju zmiany w swoim życiu jako coś, co sprzyja rozwojowi. Nawet
jeśli pojawiają się nieprzyjemne uczucia warto dostrzegać dobre strony zmian.
Otwórz się na nowe doświadczenia.
- Ustal własną
hierarchię wartości.
Filozofia życiowa może się zmieniać
w różnych okresach życia. Mają na to wpływ zmieniające się wraz z nią wartości
oraz potrzeby. Pamiętaj, aby podchodzić do własnych przemyśleń elastycznie. Aby
ułatwić sobie ten proces weź pod uwagę kilka sugestii (Corey G., Shneider-Corey
M.):
- znajduj czas
na rozmyślanie w samotności,
- bądź otwarty
na poglądy ważnych dla ciebie osób, które mogą podważać twoje przekonania,
- akceptuj fakt,
że system przekonań innych osób może różnić się od twojego,
- co jakiś czas
poddawaj w wątpliwość własne przekonania.
Bibliografia:
Alberti R.,
Emmos M., Asertywność, Gdańsk 2007.
Corey G.,
Shneider-Corey, Sens życia i wartości [w:] Stewart J. (red.), Mosty
zamiast murów, Warszawa 2005.
Temat drugi
Co robimy, kiedy świat nie jest taki jak oczekujemy?
Okres
jesienny sprzyja melancholii. Wiele osób obserwuje u siebie spadek nastroju.
Skłoniło mnie to do krótkiego zestawienia i opisania czynników wpływających na
nastrój. Świadomość tych zależności może
okazać się przydatna w ocenie zachowania swojego lub bliskiej osoby.
Depresja
jest zaburzeniem należącym do grupy chorób afektywnych i charakteryzuje się
następującymi objawami: obniżony nastrój, lęk, płacz, utrata radości życia
(począwszy od utraty zainteresowań, skończywszy na zaniedbywaniu potrzeb
biologicznych), czasem dysforia (zniecierpliwienie, drażliwość); negatywny
obraz siebie, obniżona samoocena, samooskarżenia, samookaleczanie, pesymizm,
problemy z mobilizacją do wszelkiego działania, które może przyjąć formę
spowolnienia psychoruchowego z bezruchem włącznie (stupor), trudności z
podejmowaniem decyzji, zaburzenie rytmów dobowych (m.in. zaburzenie rytmu snu i
czuwania), utrata apetytu (w depresji łagodnej czasem obserwuje się wzrost a
nie spadek wagi ciała), osłabienie, zmęczenie, czasem skargi na bóle i złe
samopoczucie fizyczne. Depresja jest chorobą, która w ostatnim czasie stała się
popularna nie tylko wśród lekarzy i psychologów, ale również wśród ogółu
społeczeństwa. Częstotliwość jej występowania spowodowała, że stała się
problemem społecznym. Smutek, żal, poczucie beznadziei, izolowanie się od ludzi
to początek tej choroby.
Istnieją
różne koncepcje wyjaśniające powstawanie depresji. Przedstawię trzy z nich:
a) poznawczo-behawioralne
podejście do zaburzeń nastroju,
b) biologiczne podłoże depresji,
c) stresowe wydarzenia a
depresja.
Ad. a) Twórcą koncepcji poznawczo – behawioralnej
jest Arron Beck. Według niego główną przyczyną depresji są: dysfunkcjonalne
przekonania, błędy myślenia, negatywne schematy Ja... Co to właściwie oznacza?
Dysfunkcjonalne przekonania dotyczą tego w
jaki sposób postrzegamy siebie, świat oraz przyszłość. Wewnętrzne przekonania
powstają na bazie własnych doświadczeń. Często są nieuświadamiane, a ich
efektem są automatyczne myśli. Błędy w myśleniu przejawiają się najczęściej w
wyciąganiu pochopnych wniosków, koncentrowaniu się na jednej (negatywnej)
cesze, pomijaniu cech pozytywnych, generalizowaniu, tzw. czarno-białym
myśleniu, odnoszeniu zewnętrznych faktów do siebie. Schematy Ja, czyli myśli i
przekonania dotyczące własnej osoby powstają przez całe życie poprzez kontakt z
innymi osobami. W procesie socjalizacji od momentu urodzenia najistotniejsze są
takie doświadczenia jak odrzucenie, zaniedbywanie, krytyka. Uproszczony,
negatywny schemat Ja szczególnie mocno uaktywnia się w sytuacjach stresujących.
Inaczej mówiąc, to co myślimy na swój temat wpływa bezpośrednio na to jak
reagujemy w sytuacjach trudnych.
Allbert
Ellis - twórca terapii racjonalno – emotywnej – opracował kilka nieracjonalnych
przekonań, jakie często obserwuje się u osób depresyjnych. Wymienia między
innymi absolutystyczne nakazy i wymagania (np. „Nie wolno mnie niesłusznie
oskarżać”), katastrofizowanie (np. „To straszne i okropne, kiedy ktoś zostaje
fałszywie oskarżony”), poddawanie się (np. „nie znoszę, kiedy mnie ktoś
niesłusznie oskarża”), jak również potępianie siebie i innych. A. Ellis
wyodrębnił przekonania tzw. MUSZĘ i POWINIENEM, które zaobserwował u większości
osób borykających się z obniżonym nastrojem. Ujął je w trzech zdaniach:
1. Muszę sobie dobrze radzić i
zyskiwać akceptację innych.
2. Inni ludzie muszą traktować
mnie dobrze zawsze i w każdej sytuacji.
3. Okoliczności zawsze muszą być
sprzyjające. Zawsze muszę dostać to czego pragnę.
Beck
w swojej koncepcji bezpośrednio odnosi się do przemyśleń A. Ellisa i wymienia
następujące nieracjonalne przekonania:
1. Aby być szczęśliwym, muszę być
przez wszystkich akceptowany.
2. Nie mogę żyć bez miłości.
3. Aby odnieść sukces muszę być
absolutnym mistrzem.
4. Jeśli ktoś się ze mną nie
zgadza, to znaczy, że mnie nie lubi.
5. Moja wartość jako osoby zależy
od tego, co sądzą o mnie ludzie.
6. Moje pomyłki oznaczają, że
jestem nic nie wart.
Inne
badania prowadzone w tym nurcie pokazują, że następujące czynniki w znacznym
stopniu przyczyniają się do wystąpienia depresji:
- wyuczona bezradność,
- pesymistyczny styl wyjaśniania
zdarzeń,
- ruminacja, czyli
rozpamiętywanie przykrych doświadczeń,
- pesymistyczny styl
autokoncentracji, czyli m.in. samoobwinianie, stałe rozmyślanie i przeżywanie
negatywnmych emocji.
Ad. b) Często spotykam się z podejściem do depresji, które zakłada, że
„umartwianie się” jest celowym działaniem, a cierpienie jest sposobem na
manipulowanie otoczeniem. Być może wynika to z obaw związanych z postępowaniem
wobec kogoś, kto swoim zachowaniem może wywoływać uczucie bezradności.
Niewiedza w tym zakresie może prowadzić do zbyt szybkiej, uogólnionej i zarazem
krzywdzącej oceny. Fakt, że istnieją biologiczne aspekty tego zaburzenia w
bardzo dużym stopniu tłumaczy stan ludzkiego umysłu podczas epizodów depresji.
W biologicznym podłożu dochodzi do zmian w obrębie dwóch neuroprzekaźników –
neropinefryny i serotoniny. Są to substancje, które docierają do różnych obszarów
mózgu poprzez sieci połączeń neuronalnych. Ich działanie jest odpowiedzialne za
nastrój. Podczas epizodu depresji dochodzi do obniżenia syntezy i uwalniania
norepinefryny i serotoniny.
Zmiany
neurochemiczne wpływają na zachowanie, ale również zmiana zachowania może
wpływać na procesy neurochemiczne. U osób, które cierpią na przewlekły stres
dochodzi do wzrostu neropinefryny, dopaminy, opiatów endogennych i
glikokortykoidów, natomiast spada poziom serotoniny. Wyjaśnia to fakt obniżenia
nastroju. Ma to związek również ze zwiększoną drażliwością, agresją i
pobudzeniem, które występują często jako objawy depresji.
Opiaty
endogenne działają znieczulająco w sytuacjach walki lub ucieczki, a podczas
bólu minimalizują go. Może zdarzyć się tak, że osoba, która przeżywa ból
psychiczny po pewnym czasie może „uzależnić” się od własnych emocji, a
dokładniej od endorfin, które uwalniają się w procesie znieczulania podczas
dostarczanego organizmowi stresu. Znaczące jest tutaj sięganie przez osoby
depresyjne po środki psychoaktywne lub samookaleczanie. Alkohol, narkotyki lub
leki wpływają na uwalnianie się neuroprzekaźników i mogą wywołać podobne stany
do tych, które występują przy uwalnianiu się endorfin.
U
osób depresyjnych obserwuje się również podwyższony kortyzol we krwi. W
badaniach nad diagnostyką depresji oprócz zaburzeń przemiany substancji
przekaźnikowych, zwłaszcza amin biogennych kładzie się głównie nacisk na
funkcjonowanie gospodarki wodno – elektrolitowej oraz czynności osi przysadkowo
nadnerczowej.
Nawet
jeśli depresja zostanie wywołana przez czynniki zewnętrzne np. doświadczenie
urazowe, nie leczona może wpłynąć na zmiany chemiczne w mózgu, od których
będzie zależeć dalsze funkcjonowanie. Istotny jest czas w jakim zostaną podjęte
odpowiednie działania od momentu pojawienia się objawów, ponieważ depresja
zdecydowanie nie jest chorobą duszy, wbrew ogólnie panującej opinii.
Ad. c) Stresujące wydarzenia mogą być przyczyną
depresji, ale nie zawsze tak się dzieje. Bywa tak, że czasami depresja pojawia
się bez wyraźnej przyczyny, a czasami bywa też tak, że nawet po bardzo
traumatycznych doświadczeniach nie obserwuje się jej wystąpienia. Znaczących jest kilka czynników, a mianowicie
to czy zostało narażone poczucie własnej wartości, czy została zakłócona realizacja
ważnego celu, utrata bliskiej osoby, poważna choroba, czy też wystąpił stres
traumatyczny. Zdecydowanie bardziej narażone są osoby, które nie znajdują
oparcia w osobach bliskich. Czynnikami indywidualnymi są: samoocena,
nadzieja/poczucie beznadziejności, optymizm/pesymizm, ocena zdarzeń. Istotą
jest tutaj wewnętrzny system przekonań oraz system wartości.
Niezależnie
od podłoża depresja objawia się podobnie. Bardzo ważne jest w miarę szybkie
rozpoznanie i skorzystanie z profesjonalnej pomocy. Nieracjonalne przekonania
nie są czymś z czym musisz się męczyć. Po wcześniejszym uświadomieniu sobie z
jakiego przekonania wynikają twoje myśli, a następnie emocje i zachowania,
możesz pracować nad zmianą. Poddawaj jak najczęściej w wątpliwość swoje
przekonania, jeśli często doświadczasz przykrych emocji. Skonstruuj takie
przekonania, które po pierwsze będą bardziej racjonalne, czyli zgodne z
rzeczywistością, a po drugie takie, które będą ułatwiały, a nie utrudniały
codzienne funkcjonowanie. Wewnętrzne przekonania są często nieświadome i
automatycznie wpływają na myślenie. Pomocna może okazać się konsultacja z
psychologiem.
Kluczowym
i przełomowym krokiem w rozwijaniu własnej samoświadomości może okazać się
postawienie sobie trzech pytań:
1. Czy jesteś gotowy na
zrezygnowanie z korzyści reagowania poczuciem winy lub krzywdy?
2. Czy jesteś gotowy do
zrezygnowania z przyjemności udowadniania innym jacy są niedobrzy?
3. Czy jesteś gotowy wewnętrznie
do przyjęcia postawy „Ja jestem w porządku” i czy jesteś gotowy przestać
udowadniać to innym?
Bibliografia:
Cozolino L., Neuronauka w
psychoterapii, Zyski i S-ka, Poznań 2004.
Ellis A., MacLaren C., Terapia
racjonalno - emotywna – podręcznik, Gliwice 2011.
Pużyński S., Depresje,
PZWL Warszawa 1979.
Sęk H. (red.), Psychologia
kliniczna, PWN, Warszawa 2007.
Słowik S., Biologiczne
podstawy psychiatrii, PZWL, Warszawa 1975.
Temat trzeci
Motywacja
„Zmienianie się przez samorealizację oznacza przede wszystkim
wzrost i rozwój własnej osoby wynikający z własnych możliwości i dążeń.”
Jerzy Mellibruda
Jak
motywować siebie do nauki? - to pytanie zadaje sobie najprawdopodobniej większość
osób uczęszczających na co dzień do
szkoły.
Przede
wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Po co zmuszam siebie do
robienia czegoś na co nie mam ochoty? Odpowiedź jest pierwszym ważnym krokiem w
procesie wzbudzania własnej motywacji. Treść odpowiedzi to nic innego jak CEL,
do którego z różnych przyczyn chcesz dotrzeć. Czasami wydaje się on zbyt
odległy, zbyt nierzeczywisty. Nie każdy potrafi sobie wyobrazić co będzie się
działo za dwa, trzy lata. Uwagę odwraca to, co można mieć już teraz, szybko, bez większego wysiłku. Tak właśnie
przedstawiany jest świat w mediach. Z pewnością zauważyłeś już, że w prawdziwym
życiu to się nie sprawdza. Jeśli zdobędziesz coś nie wkładając w to zbyt wiele wysiłku to bardzo
prawdopodobne, że nie będziesz się z tego cieszył, ani doceniał związanej z tym
wartości. Aby było inaczej musi zadziałać tzw reguła niedostępności oraz reguła
zaangażowania i konsekwencji. Jeśli coś jest trudno dostępne jest jednocześnie
bardziej pożądane. Jeśli naprawdę zaangażujesz się w jakieś działanie to bardzo
prawdopodobne, że będziesz je kontynuował. Reguły te wykorzystywane są w
marketingu i reklamie. Możesz spróbować wykorzystać je we własnym życiu.
Podsumowując - im więcej wysiłku włożysz, aby osiągnąć swój cel, tym większa szansa,
że jego zrealizowanie będziesz postrzegał/a jako coś bardzo cennego.
W
jaki sposób podtrzymywać w sobie zaangażowanie? Zapisz swoje cele. Z
pewnością pomocne będzie również określenie (zapisanie) celów cząstkowych,
takich, których realizacja nastąpi w ciągu tygodnia, miesiąca itd. Rozpocznij
od czegoś prostego. Nadaj celom jak największą konkretność – powinny być
precyzyjne, jasno i ściśle określone. Pamiętaj o tym, żeby nagradzać siebie
po każdorazowym zrealizowaniu wyznaczonego zadania. Sprawianie sobie przyjemności zaraz po
wykonaniu czynności sprzyja wyrabianiu w sobie nawyku. W psychologii taką formę
uczenia określa się warunkowaniem instrumentalnym.
Staraj
się traktować wszelkiego rodzaju niepowodzenia
jako okazję do nauczenia się czegoś nowego (o sobie, o innych). Dzięki
porażkom człowiek ma okazję poznać siebie, swoje możliwości i swój potencjał.
Podchodź do ewentualnych problemów jak do wyzwań. Jacek Walkiewicz -
psycholog motywacji twierdzi, że „kiedy już osiągniesz to co chcesz, wszystkie te sytuacje,
które nazywasz porażkami nie będą miały znaczenia.”
Zwróć
uwagę co mówisz do siebie, jakich słów używasz. Jeśli zamiast słowa „muszę”
powiesz do siebie „mogę”… to w konsekwencji poczujesz, że faktycznie „chcesz”,
a nie „musisz” osiągnąć swój cel. Nie
tylko ty będziesz miał z tego korzyści, inni również – wyobraź to sobie. Co
dokładnie zyskają twoi bliscy, jeśli osiągniesz swój cel?
Radzenie
sobie nie polega na samotnym borykaniu się z przeciwnościami losu. Umiejętne
poradzenie sobie z trudną sytuacją to
również umiejętność proszenia innych o pomoc. Pamiętaj o tym.
Opowiadaj
innym o swoich planach i marzeniach. Mów otwarcie o swoich zainteresowaniach.
Słuchaj opinii innych. Pielęgnuj w pamięci te słowa, które wzmacniają twoje
postanowienia. Uważnie słuchaj także słów krytyki, być może znajdziesz tam
wskazówkę dla siebie. Pamiętaj również o odpoczynku. Zaplanuj każdy dzień tak,
abyś miał czas na relaks, na spotkanie z przyjaciółmi, swoje hobby lub po
prostu leżenie na kanapie i słuchanie muzyki.
Szukaj autorytetów. Skup się na osobach, które
w jakiś określony sposób dodają Ci siły i energii. Bądź otwarty na ich
doświadczenie. Być może kiedyś sam dla siebie staniesz się autorytetem.
Polecam
wykład Jacka Walkiewicza – trenera motywacji, psychologa i coach'a:
Literatura:
Mellibruda J., Poszukiwanie siebie, Warszawa 2001.
Walkiewicz J., Pełna moc możliwości, Warszawa 2014.
Strelau J., Psychologia – podr. akademicki tom II,
Warszawa 2007.
Temat drugi
Co robimy, kiedy świat nie jest taki jak oczekujemy?
Okres
jesienny sprzyja melancholii. Wiele osób obserwuje u siebie spadek nastroju.
Skłoniło mnie to do krótkiego zestawienia i opisania czynników wpływających na
nastrój. Świadomość tych zależności może
okazać się przydatna w ocenie zachowania swojego lub bliskiej osoby.
Depresja
jest zaburzeniem należącym do grupy chorób afektywnych i charakteryzuje się
następującymi objawami: obniżony nastrój, lęk, płacz, utrata radości życia
(począwszy od utraty zainteresowań, skończywszy na zaniedbywaniu potrzeb
biologicznych), czasem dysforia (zniecierpliwienie, drażliwość); negatywny
obraz siebie, obniżona samoocena, samooskarżenia, samookaleczanie, pesymizm,
problemy z mobilizacją do wszelkiego działania, które może przyjąć formę
spowolnienia psychoruchowego z bezruchem włącznie (stupor), trudności z
podejmowaniem decyzji, zaburzenie rytmów dobowych (m.in. zaburzenie rytmu snu i
czuwania), utrata apetytu (w depresji łagodnej czasem obserwuje się wzrost a
nie spadek wagi ciała), osłabienie, zmęczenie, czasem skargi na bóle i złe
samopoczucie fizyczne. Depresja jest chorobą, która w ostatnim czasie stała się
popularna nie tylko wśród lekarzy i psychologów, ale również wśród ogółu
społeczeństwa. Częstotliwość jej występowania spowodowała, że stała się
problemem społecznym. Smutek, żal, poczucie beznadziei, izolowanie się od ludzi
to początek tej choroby.
Istnieją
różne koncepcje wyjaśniające powstawanie depresji. Przedstawię trzy z nich:
a) poznawczo-behawioralne
podejście do zaburzeń nastroju,
b) biologiczne podłoże depresji,
c) stresowe wydarzenia a
depresja.
Ad. a) Twórcą koncepcji poznawczo – behawioralnej
jest Arron Beck. Według niego główną przyczyną depresji są: dysfunkcjonalne
przekonania, błędy myślenia, negatywne schematy Ja... Co to właściwie oznacza?
Dysfunkcjonalne przekonania dotyczą tego w
jaki sposób postrzegamy siebie, świat oraz przyszłość. Wewnętrzne przekonania
powstają na bazie własnych doświadczeń. Często są nieuświadamiane, a ich
efektem są automatyczne myśli. Błędy w myśleniu przejawiają się najczęściej w
wyciąganiu pochopnych wniosków, koncentrowaniu się na jednej (negatywnej)
cesze, pomijaniu cech pozytywnych, generalizowaniu, tzw. czarno-białym
myśleniu, odnoszeniu zewnętrznych faktów do siebie. Schematy Ja, czyli myśli i
przekonania dotyczące własnej osoby powstają przez całe życie poprzez kontakt z
innymi osobami. W procesie socjalizacji od momentu urodzenia najistotniejsze są
takie doświadczenia jak odrzucenie, zaniedbywanie, krytyka. Uproszczony,
negatywny schemat Ja szczególnie mocno uaktywnia się w sytuacjach stresujących.
Inaczej mówiąc, to co myślimy na swój temat wpływa bezpośrednio na to jak
reagujemy w sytuacjach trudnych.
Allbert
Ellis - twórca terapii racjonalno – emotywnej – opracował kilka nieracjonalnych
przekonań, jakie często obserwuje się u osób depresyjnych. Wymienia między
innymi absolutystyczne nakazy i wymagania (np. „Nie wolno mnie niesłusznie
oskarżać”), katastrofizowanie (np. „To straszne i okropne, kiedy ktoś zostaje
fałszywie oskarżony”), poddawanie się (np. „nie znoszę, kiedy mnie ktoś
niesłusznie oskarża”), jak również potępianie siebie i innych. A. Ellis
wyodrębnił przekonania tzw. MUSZĘ i POWINIENEM, które zaobserwował u większości
osób borykających się z obniżonym nastrojem. Ujął je w trzech zdaniach:
1. Muszę sobie dobrze radzić i
zyskiwać akceptację innych.
2. Inni ludzie muszą traktować
mnie dobrze zawsze i w każdej sytuacji.
3. Okoliczności zawsze muszą być
sprzyjające. Zawsze muszę dostać to czego pragnę.
Beck
w swojej koncepcji bezpośrednio odnosi się do przemyśleń A. Ellisa i wymienia
następujące nieracjonalne przekonania:
1. Aby być szczęśliwym, muszę być
przez wszystkich akceptowany.
2. Nie mogę żyć bez miłości.
3. Aby odnieść sukces muszę być
absolutnym mistrzem.
4. Jeśli ktoś się ze mną nie
zgadza, to znaczy, że mnie nie lubi.
5. Moja wartość jako osoby zależy
od tego, co sądzą o mnie ludzie.
6. Moje pomyłki oznaczają, że
jestem nic nie wart.
Inne
badania prowadzone w tym nurcie pokazują, że następujące czynniki w znacznym
stopniu przyczyniają się do wystąpienia depresji:
- wyuczona bezradność,
- pesymistyczny styl wyjaśniania
zdarzeń,
- ruminacja, czyli
rozpamiętywanie przykrych doświadczeń,
- pesymistyczny styl
autokoncentracji, czyli m.in. samoobwinianie, stałe rozmyślanie i przeżywanie
negatywnmych emocji.
Ad. b) Często spotykam się z podejściem do depresji, które zakłada, że
„umartwianie się” jest celowym działaniem, a cierpienie jest sposobem na
manipulowanie otoczeniem. Być może wynika to z obaw związanych z postępowaniem
wobec kogoś, kto swoim zachowaniem może wywoływać uczucie bezradności.
Niewiedza w tym zakresie może prowadzić do zbyt szybkiej, uogólnionej i zarazem
krzywdzącej oceny. Fakt, że istnieją biologiczne aspekty tego zaburzenia w
bardzo dużym stopniu tłumaczy stan ludzkiego umysłu podczas epizodów depresji.
W biologicznym podłożu dochodzi do zmian w obrębie dwóch neuroprzekaźników –
neropinefryny i serotoniny. Są to substancje, które docierają do różnych obszarów
mózgu poprzez sieci połączeń neuronalnych. Ich działanie jest odpowiedzialne za
nastrój. Podczas epizodu depresji dochodzi do obniżenia syntezy i uwalniania
norepinefryny i serotoniny.
Zmiany
neurochemiczne wpływają na zachowanie, ale również zmiana zachowania może
wpływać na procesy neurochemiczne. U osób, które cierpią na przewlekły stres
dochodzi do wzrostu neropinefryny, dopaminy, opiatów endogennych i
glikokortykoidów, natomiast spada poziom serotoniny. Wyjaśnia to fakt obniżenia
nastroju. Ma to związek również ze zwiększoną drażliwością, agresją i
pobudzeniem, które występują często jako objawy depresji.
Opiaty
endogenne działają znieczulająco w sytuacjach walki lub ucieczki, a podczas
bólu minimalizują go. Może zdarzyć się tak, że osoba, która przeżywa ból
psychiczny po pewnym czasie może „uzależnić” się od własnych emocji, a
dokładniej od endorfin, które uwalniają się w procesie znieczulania podczas
dostarczanego organizmowi stresu. Znaczące jest tutaj sięganie przez osoby
depresyjne po środki psychoaktywne lub samookaleczanie. Alkohol, narkotyki lub
leki wpływają na uwalnianie się neuroprzekaźników i mogą wywołać podobne stany
do tych, które występują przy uwalnianiu się endorfin.
U
osób depresyjnych obserwuje się również podwyższony kortyzol we krwi. W
badaniach nad diagnostyką depresji oprócz zaburzeń przemiany substancji
przekaźnikowych, zwłaszcza amin biogennych kładzie się głównie nacisk na
funkcjonowanie gospodarki wodno – elektrolitowej oraz czynności osi przysadkowo
nadnerczowej.
Nawet
jeśli depresja zostanie wywołana przez czynniki zewnętrzne np. doświadczenie
urazowe, nie leczona może wpłynąć na zmiany chemiczne w mózgu, od których
będzie zależeć dalsze funkcjonowanie. Istotny jest czas w jakim zostaną podjęte
odpowiednie działania od momentu pojawienia się objawów, ponieważ depresja
zdecydowanie nie jest chorobą duszy, wbrew ogólnie panującej opinii.
Ad. c) Stresujące wydarzenia mogą być przyczyną
depresji, ale nie zawsze tak się dzieje. Bywa tak, że czasami depresja pojawia
się bez wyraźnej przyczyny, a czasami bywa też tak, że nawet po bardzo
traumatycznych doświadczeniach nie obserwuje się jej wystąpienia. Znaczących jest kilka czynników, a mianowicie
to czy zostało narażone poczucie własnej wartości, czy została zakłócona realizacja
ważnego celu, utrata bliskiej osoby, poważna choroba, czy też wystąpił stres
traumatyczny. Zdecydowanie bardziej narażone są osoby, które nie znajdują
oparcia w osobach bliskich. Czynnikami indywidualnymi są: samoocena,
nadzieja/poczucie beznadziejności, optymizm/pesymizm, ocena zdarzeń. Istotą
jest tutaj wewnętrzny system przekonań oraz system wartości.
Niezależnie
od podłoża depresja objawia się podobnie. Bardzo ważne jest w miarę szybkie
rozpoznanie i skorzystanie z profesjonalnej pomocy. Nieracjonalne przekonania
nie są czymś z czym musisz się męczyć. Po wcześniejszym uświadomieniu sobie z
jakiego przekonania wynikają twoje myśli, a następnie emocje i zachowania,
możesz pracować nad zmianą. Poddawaj jak najczęściej w wątpliwość swoje
przekonania, jeśli często doświadczasz przykrych emocji. Skonstruuj takie
przekonania, które po pierwsze będą bardziej racjonalne, czyli zgodne z
rzeczywistością, a po drugie takie, które będą ułatwiały, a nie utrudniały
codzienne funkcjonowanie. Wewnętrzne przekonania są często nieświadome i
automatycznie wpływają na myślenie. Pomocna może okazać się konsultacja z
psychologiem.
Kluczowym
i przełomowym krokiem w rozwijaniu własnej samoświadomości może okazać się
postawienie sobie trzech pytań:
1. Czy jesteś gotowy na
zrezygnowanie z korzyści reagowania poczuciem winy lub krzywdy?
2. Czy jesteś gotowy do
zrezygnowania z przyjemności udowadniania innym jacy są niedobrzy?
3. Czy jesteś gotowy wewnętrznie
do przyjęcia postawy „Ja jestem w porządku” i czy jesteś gotowy przestać
udowadniać to innym?
Bibliografia:
Cozolino L., Neuronauka w
psychoterapii, Zyski i S-ka, Poznań 2004.
Ellis A., MacLaren C., Terapia
racjonalno - emotywna – podręcznik, Gliwice 2011.
Pużyński S., Depresje,
PZWL Warszawa 1979.
Sęk H. (red.), Psychologia
kliniczna, PWN, Warszawa 2007.
Słowik S., Biologiczne
podstawy psychiatrii, PZWL, Warszawa 1975.
Temat trzeci
Motywacja
„Zmienianie się przez samorealizację oznacza przede wszystkim
wzrost i rozwój własnej osoby wynikający z własnych możliwości i dążeń.”
Jerzy Mellibruda
Jerzy Mellibruda
Jak
motywować siebie do nauki? - to pytanie zadaje sobie najprawdopodobniej większość
osób uczęszczających na co dzień do
szkoły.
Przede
wszystkim należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Po co zmuszam siebie do
robienia czegoś na co nie mam ochoty? Odpowiedź jest pierwszym ważnym krokiem w
procesie wzbudzania własnej motywacji. Treść odpowiedzi to nic innego jak CEL,
do którego z różnych przyczyn chcesz dotrzeć. Czasami wydaje się on zbyt
odległy, zbyt nierzeczywisty. Nie każdy potrafi sobie wyobrazić co będzie się
działo za dwa, trzy lata. Uwagę odwraca to, co można mieć już teraz, szybko, bez większego wysiłku. Tak właśnie
przedstawiany jest świat w mediach. Z pewnością zauważyłeś już, że w prawdziwym
życiu to się nie sprawdza. Jeśli zdobędziesz coś nie wkładając w to zbyt wiele wysiłku to bardzo
prawdopodobne, że nie będziesz się z tego cieszył, ani doceniał związanej z tym
wartości. Aby było inaczej musi zadziałać tzw reguła niedostępności oraz reguła
zaangażowania i konsekwencji. Jeśli coś jest trudno dostępne jest jednocześnie
bardziej pożądane. Jeśli naprawdę zaangażujesz się w jakieś działanie to bardzo
prawdopodobne, że będziesz je kontynuował. Reguły te wykorzystywane są w
marketingu i reklamie. Możesz spróbować wykorzystać je we własnym życiu.
Podsumowując - im więcej wysiłku włożysz, aby osiągnąć swój cel, tym większa szansa,
że jego zrealizowanie będziesz postrzegał/a jako coś bardzo cennego.
W
jaki sposób podtrzymywać w sobie zaangażowanie? Zapisz swoje cele. Z
pewnością pomocne będzie również określenie (zapisanie) celów cząstkowych,
takich, których realizacja nastąpi w ciągu tygodnia, miesiąca itd. Rozpocznij
od czegoś prostego. Nadaj celom jak największą konkretność – powinny być
precyzyjne, jasno i ściśle określone. Pamiętaj o tym, żeby nagradzać siebie
po każdorazowym zrealizowaniu wyznaczonego zadania. Sprawianie sobie przyjemności zaraz po
wykonaniu czynności sprzyja wyrabianiu w sobie nawyku. W psychologii taką formę
uczenia określa się warunkowaniem instrumentalnym.
Staraj
się traktować wszelkiego rodzaju niepowodzenia
jako okazję do nauczenia się czegoś nowego (o sobie, o innych). Dzięki
porażkom człowiek ma okazję poznać siebie, swoje możliwości i swój potencjał.
Podchodź do ewentualnych problemów jak do wyzwań. Jacek Walkiewicz -
psycholog motywacji twierdzi, że „kiedy już osiągniesz to co chcesz, wszystkie te sytuacje,
które nazywasz porażkami nie będą miały znaczenia.”
Zwróć
uwagę co mówisz do siebie, jakich słów używasz. Jeśli zamiast słowa „muszę”
powiesz do siebie „mogę”… to w konsekwencji poczujesz, że faktycznie „chcesz”,
a nie „musisz” osiągnąć swój cel. Nie
tylko ty będziesz miał z tego korzyści, inni również – wyobraź to sobie. Co
dokładnie zyskają twoi bliscy, jeśli osiągniesz swój cel?
Radzenie
sobie nie polega na samotnym borykaniu się z przeciwnościami losu. Umiejętne
poradzenie sobie z trudną sytuacją to
również umiejętność proszenia innych o pomoc. Pamiętaj o tym.
Opowiadaj
innym o swoich planach i marzeniach. Mów otwarcie o swoich zainteresowaniach.
Słuchaj opinii innych. Pielęgnuj w pamięci te słowa, które wzmacniają twoje
postanowienia. Uważnie słuchaj także słów krytyki, być może znajdziesz tam
wskazówkę dla siebie. Pamiętaj również o odpoczynku. Zaplanuj każdy dzień tak,
abyś miał czas na relaks, na spotkanie z przyjaciółmi, swoje hobby lub po
prostu leżenie na kanapie i słuchanie muzyki.
Szukaj autorytetów. Skup się na osobach, które
w jakiś określony sposób dodają Ci siły i energii. Bądź otwarty na ich
doświadczenie. Być może kiedyś sam dla siebie staniesz się autorytetem.
Polecam
wykład Jacka Walkiewicza – trenera motywacji, psychologa i coach'a:
Literatura:
Mellibruda J., Poszukiwanie siebie, Warszawa 2001.
Walkiewicz J., Pełna moc możliwości, Warszawa 2014.
Strelau J., Psychologia – podr. akademicki tom II,
Warszawa 2007.
Jeśli ktoś zastanawiał się nad tym czy wybrać się do psychologa czy do psychiatry to polecam przeczytać artykuł https://wetalk.pl/blog/specjalista-ma-znaczenie-czyli-czym-sie-rozni-psychiatra-psycholog-i-psychoterapeuta/ tutaj macie w prosty sposób wyjaśnione różnice.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i rzetelny artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńInteresujący blog muszę przyznać. Warto było tutaj zajrzeć.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w ogóle bardzo często przydaje nam się pomoc psychologa, ale niestety wiele osób nawet nie myśli o tym aby taką osobę odwiedzać. Mogę na pewno każdemu polecić psychologa z http://www.terapiapoznan.pl/ jeśli mamy jakiś problem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej samo korzystanie z pomocy psychologa dla mnie jest czymś całkowicie normalnym. Ja również całkiem niedawno na stronie https://achtedzieciaki.pl/artykul/depresja-poporodowa-nie-jestes-zla-matka czytałam o depresji poporodowej i myślę, że wiele kobiet się z tym zmaga.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to już samo odwiedzanie gabinetu psychologa może dać nam bardzo dużo i myślę, że nie ma co zwlekać. Sama bardzo chętnie uczęszczam do poradni psychologicznej https://psycholog-ms.pl/ gdzie wiem, że bez większych problemów znajdę wiele odpowiedzi.
OdpowiedzUsuń